E-Mail Marketing Rodem Z Dzikiego Zachodu
Cześć!
Mam na imię Yuri a wielu mnie zna jako Yuri z SALESmanago.
Niektórzy mówią, że umiem w sprzedaż i robię to dobrze. Jak dobrze?
Cóż, wyobraź sobie kowboja z dzikiego zachodu, który zamiast strzelać z rewolweru, pisze maile sprzedażowe.
Tak, dobrze czytasz.
Wiem, jak znaleźć swój „cel”, jak celować i kiedy pociągnąć za spust.
Czy jestem urodzonym strzelcem?
Nie wiem.
Po prostu robię to od ponad 20 la, a ostatnie 7 lat poświęciłem na sprzedaż w SaaS.
Pozwól, że oprowadzę Cię trochę po swoim podwórku!
Jedziemy na przejażdżkę?
7 Przykazań E-Mail Marketingu:
Pierwszym krokiem w pisaniu skutecznego maila sprzedażowego jest zrozumienie, że jesteś kowbojem, nie anonimowym strzelcem.
Musisz powiedzieć potencjalnemu klientowi, kim jesteś.
W przeciwnym razie twój mail będzie niczym bezimienny strzelec w salonie gier.
Kiedyś, na początku mojej przygody, zapomniałem się przedstawić w mailu.
Wydawało mi się, że skoro moje dane są w stopce, to już nie muszę pisać kim jestem.
Jaki był tego efekt?
Moja oferta została tak dobrze przyjęta, jak bezimienny kowboj na turnieju pokera.
Kiedy już wiesz, kim jesteś, musisz zrozumieć, co możesz zaoferować potencjalnemu klientowi.
Nie strzelaj na oślep.
Zrób analizę, zrozum potrzeby klienta i dopasuj do nich swoją ofertę.
Dam Ci przykład.
Kiedyś zauważyłem mały błąd na stronie mojego potencjalnego klienta, którego prawdopodobnie nikt inny nie zauważył.
Dlaczego nie zauważyli?
Większość handlowców po prosu dzwoni lub pisze pomijając tym samym proces prospektingu, czyli odpowiedniej kwalifikacji Klienta.
Kiedy już zauważyłem wspomniany błąd, najzwyczajniej na świecie napisałem do potencjalnego Klienta maila z wypunktowanymi błędami oraz propozycją swojego rozwiązania.
Efekt?
Zdobyłem klienta i dzięki temu ocaliłem swój skórzany płaszcz od kolejnej dziury od kuli.
Wielu handlowców korzysta z szablonów jak z miękkiej poduszki.
Czują się bezpieczni, ale zapominają, że są kowbojami, a nie biurokratami.
Szablony są jak strzelanie z rewolweru, nie patrząc, gdzie celujesz.
Możesz trafić, ale większość twoich pocisków zostanie zmarnowanych.
Wiem, bo kiedyś sam korzystałem z szablonów.
Efekt?
Miałem więcej dziur w płaszczu niż w ementalerze.
Twój mail musi mieć jasny cel.
Czy chcesz umówić spotkanie?
Czy chcesz zaproponować rozwiązanie problemu?
Powiedz to od razu.
Jeśli napiszesz maila, w którym zapomnisz podać jasnej propozycji, Twój Klient nie wiedząc, o co Ci chodzi, może Cię wprost zapytać, czy chcesz z nim zagrać w pokera, czy sprzedać mu coś.
Oczywiście w wersji najbardziej pozytywnej, w standardzie na taką wiadomość nie otrzymasz żadnej odpowiedzi.
Case study to moje złote kule.
Pokazują, jak pomogłem innym klientom, jak przeprowadziłem proces i jakie były korzyści.
One strzelają prosto w dziesiątkę, pokazując klientowi, że mogę zrobić to samo dla niego.
Jeśli chcesz być skutecznym kowbojem, musisz mieć swoje złote kule.
Oczywiście, tu czas i doświadczenie są po Twojej stronie, im dłużej pracujesz, tym o większej ilości sukcesów możesz opowiedzieć.
Co w przypadku, gdy jesteś nowy na rynku i nie ustrzeliłeś jeszcze żadnej dużej zwierzyny?
To proste, możesz się zawsze pochwalić case study swojego zespołu, przecież do niego należysz!
Pamiętaj jednak, żeby nie przypisywać sobie zasług, jeśli nie są Twoje!
Większość handlowców korzysta z narzędzi do masowych wysyłek maili, strzelając na oślep, nie zastanawiając się, czy trafiają.
Ja wolę pisać ręcznie, celując precyzyjnie w każdego klienta.
Można powiedzieć, że jestem kowbojem z jednostrzałowym karabinem.
Tak, to trwa dłużej, ale kiedy trafiam, zawsze jest to strzał w dziesiątkę.
Kadencje są OK, ale ludzie kupują od ludzi.
Ludzie umieją czytać.
Ludzie umieją wychwycić to co sztuczne oraz to, co prawdziwe.
Masz większą możliwość trafienia do celu, celując czy strzelając z zamkniętymi oczami?
Więc to jest moja historia, jak stałem się kowbojem dzikiego zachodu, pisząc maile sprzedażowe.
To wymaga precyzji, cierpliwości i zrozumienia, że każdy strzał musi być celny.
Ale kiedy trafię, to zawsze jest strzał w dziesiątkę.
Teraz twoja kolej.
Wyjdź na dzikie pola handlu i pokaż, jaki z Ciebie strzelec!
Nie musisz być dobry, strzelając, wielokrotnie spudłujesz.
Tylko ciężka praca i treningi zrobią z Ciebie wyborowego strzelca.
Wielokrotnie poniesiesz porażkę, ale kiedy ustrzelisz zwierzynę, smak wygranej przyćmi gorzki posmak wielu porażek!
Najważniejsze jednak, abyś wyrobił sobie bardzo grubą skórę, odporną na ataki i przegrane.
Nie bój się blizn, zdobywając je zdobywasz wiedzę, widząc je pamiętasz o błędach, pamiętając o nich podejmujesz lepsze i decyzje, które prowadzą do lepszych rezultatów.
Jeśli zaciekawił Cię ten wpis i podoba Ci się to, co rboię – koniecznie zajrzyj do mojej grupy na Facebooku. Jest to zamknięta społeczność, którą tworzę w celu dzielenia się wiedzą z zakresu sprzedaży i tworzenia procesów sprzedażowych.
👉 Akademia Sprzedaży Sellvana 👈
Widzimy się w #SELLVANA
Yuri Khachatryan znany jako BrodatySalesman
Jeśli dasz Facetowi rybę, to ją zje.
Jeśli dasz mu wędkę, to będziesz mógł do końca życia wyświetlać mu reklamy sprzętu wędkarskiego.
Jeśli chcesz pozbyć się problemów w sprzedaży, obserwuj Jego social media:
Zapisz się do newslettera.
Bądźmy w kontakcie.
UWAGA! Nie zdołasz skończyć czytać po pierwszym zdaniu!
Zapisz się do newslettera.
UWAGA! Nie zdołasz skończyć czytać po pierwszym zdaniu!